Dlaczego dom rodzinny widać choć go nie ma
i lampę co zgaszono trzydzieści lat temu
- ks. Jan Twardowski, Wszystko co dawne
Ilość motywów literackich wykorzystywana przez pisarzy jest ograniczona. Zdarzają się wyjątki, ale
najczęściej twórcy nawiązują lub polemizują z wcześniejszymi dziełami tworząc
kolejną wariację klasycznej fabuły. Tak się złożyło, że w jednym czasie
przeczytałam dwie publikacje, które świetnie ilustrują ten fakt. Pod śniegiem* Petry Soukupovej i Przeszłość** Tessy Hadley – to książki
oparte na podobnym zamyśle i wykorzystujące ten sam motyw: rodzinny zjazd, czyli
powrót do domu rodzinnego. Temat mocno eksploatowany, dający jednak wiele
możliwości - pozwala przyjrzeć się kondycji współczesnej rodziny, ale też poruszyć
bliskie zagadnienia (relacje między rodzicami i dziećmi, diagnoza instytucji
małżeństwa, powrót do dzieciństwa, upływ czasu). Obie autorki szczodrze z tych
tematów skorzystały. Skoro zaś obie zajmują wysoką pozycję literacką we
własnych krajach - Soukupova pisze scenariusze popularnych seriali, jest także uznana za jedną z najważniejszych pisarek młodego pokolenia, a Tessa Hadley jest doświadczoną brytyjską autorką specjalizującą się w relacjach rodzinnych - to grzechem byłoby nie wykorzystać okazji i nie przyjrzeć się w jaki sposób obie zmierzyły się ze swoim pomysłem.
Warto nadmienić, że obie prozaiczki wpadły na ten sam koncept - wyraźnie nawiązując do najsłynniejszego dramatu Czechowa i poddając badaniu relacje między trzema siostrami. W obu powieściach jednakowo koncentrujemy się głównie na kobiecych
postaciach, ponieważ mężczyźni są nieobecni lub zbytnio skupieni na sobie; w
obu przypadkach frustracja dorosłego rodzeństwa wynika z postawy ich ojca. Jednak
nie należy sądzić, że wymienione książki są łudząco podobne, są nie tylko
skrajnie różne, ale też skierowane do innego czytelnika. Autorki zastosowały
zupełnie inną konwencję i stylistykę, wtrącają w odmienny
nastrój, a wreszcie – posłużyły się odmiennymi dekoracjami, bowiem akcja utworów rozgrywa się w różnych porach roku.
Książka Soukupovej – jak
przystało na scenarzystkę i absolwentkę szkoły filmowej – jest utrzymana niemal
całkowicie w filmowej konwencji, co
znaczy, że pozbawiona jest rozbudowanych opisów, do przedstawienia postaci
służą głównie dialogi, a wiele scen łatwo wyobrazić sobie jako gotowe sceny
filmu. Narracja jest zmienna, ponieważ książka składa się z szeregu krótkich
rozdziałów, które prezentują perspektywę poszczególnych bohaterek. Fabuła składa
się z dwóch części. Pierwsza przedstawia podróż sióstr; druga – to cel tej podróży (przyjęcie urodzinowe ojca). Wyprawa z różnych przyczyn jest gorączkowa
i burzliwa, co sprawia, że czytelnik poznaje bohaterki w zdecydowanie
krytycznym momencie. Olga, Blanka i Kristyna wsiadając do samochodu wpadają w
potrzask. Są skazane przez kilka godzin na swoje towarzystwo w klaustrofobicznej przestrzeni. Kobiety różnią się
poglądami (zwłaszcza na temat wychowywania dzieci), mają inną sytuację życiową
i przechodzą kryzysy; wszystkie jednak chcą przekonać pozostałe siostry, że
to właśnie one radzą sobie najlepiej. Można sobie wyobrazić atmosferę, w której
przebiega podróż pełna wzajemnych animozji i pretensji, w dotatku w towarzystwie rozkapryszonych dzieci... I nie ma co liczyć na to, że po dotarciu na miejsce sytuacja
się uspokoi. Świeżo rozdrapane rany i wspomnienia, ale również niemiła
niespodzianka, która czeka w domu sprawiają, że siostry muszą przedefiniować
pojęcie i rolę małżeństwa… Książka Soukupovej to potraktowana karykaturalną
grubą kreską typowa satyra, a jednocześnie głęboko realistyczna komedia
rodzinna, chociaż refleksje głównych bohaterek wcale nie wzbudzają śmiechu.
Tessa Hadley umieszcza akcję swej
książki w samym środku upalnego i dusznego lata. Jej bohaterowie – trzy siostry
i brat przyjeżdżają do podupadłego rodzinnego domu, który już od dawna pełni
rolę wyłącznie letniskową. Dom w bohaterach budzi ambiwalentne uczucia, ale
wymaga podjęcia konkretnej decyzji dotyczącej jego przyszłości. Rodzeństwo
stawia się w komplecie, chociaż czytelnik nie uniknie refleksji, że bohaterowie
przyjmują myśl o ostatnich wspólnie spędzonych wakacjach z ulgą. Najmłodszy
brat przybywa w towarzystwie córki i swojej zupełnie nowej i egzotycznej żony,
co wywołuje niepokój sióstr, które jeszcze nie wiedzą jak ułożą się ich wspólne
relacje. Roland najwyraźniej nie ma ochoty na wspomnienia i na pogrążanie się w
dziecięcych traumach. Tyle, że jego ekstrawaganckie siostry nie pozwolą mu o nich
zapomnieć. Sprawią, że z każdego kąta i zza każdych drzwi wyłoni się
przeszłość. Tessie Hadley udało się oddać atmosferę upalnego, nieco sennego
lata, co znajduje odbicie również w nieco leniwej akcji powieści. Co nie
znaczy, że nic się w niej nie dzieje. Tego, co najważniejsze bowiem należy
szukać na poziomie psychiki i emocji bohaterów. Przedstawiciele poszczególnych
pokoleń (włażąc sobie w drogę i podglądając się nawzajem z powodu braku innych
rozrywek) zaczynają na siebie wywierać wpływ, ale też sami mocniej odczują
pewne sygnały. Roland z niepokojem dostrzeże rodzącą się seksualność swojej
córki, Alice przejmie się oznakami upływu czasu, Harriet intensywniej odczuje
swoją samotność, a dzieci bezpowrotnie utracą coś ze swej dziecięcej
niewinności... Przeszłość jest powieścią
o ludzkich namiętnościach i utworem przepełnionym symboliką. Jest przecież coś
niepokojącego w obrazie opuszczonej (ale nie zapomnianej!) ukrytej w lesie
chaty, która wciąż wywiera wpływ na poszczególnych członków rodziny. Stanowi alegorię mrocznych sekretów, które nasi bohaterowie skrywają w swych sercach.
Pod śniegiem i Przeszłość
– to książki, które mają zupełnie inną dynamikę. Może dlatego, że zupełnie w
innym miejscu kryje się motor wewnętrzny tych historii, a raczej motor
napędzający do działania poszczególne postacie. Powieść Hadley opiera się na
refleksjach, ale również na wewnętrznych napięciach i niejednoznacznościach
bohaterów. U Soukupovej zaś ich postawa wynika z reakcji na świat zewnętrzny.
Proza czeskiej autorki jest bardziej surowa, pozbawiona ozdobników, ograniczona
do opowiedzenia perypetii. Książka Hadley wikła się w niuanse i subtelności,
jest bardziej dopieszczona literacko; autorka dba jednakowo o portrety
psychologiczne i o aurę miejsca. Wprowadza opisy przyrody i detale
architektoniczne. Wiejski dom, jego otoczenie (wraz z opuszczoną w lesie
chatą) wpisują się w ramę opowieści, ale również potęgują przeżycia bohaterów.
Niezależnie jednak od konwencji,
którą posłużyły się autorki i różnych efektów jakie osiągnęły – trzeba
przyznać, że wnioski z obu lektur są zaskakująco zgodne. Zapewne dlatego, że
obie twórczynie są świetnymi obserwatorkami ludzkiej natury. Postacie, którym się przyglądamy, często błądzą myślami w kierunku przeszłości, ale to nie wspomnienia są najgroźniejsze… Przeszłość tkwi głęboko w
nas i stanowi składnik naszych doświadczeń. Jednakże bohaterowie obu
opowieści przekonują się, że baczniejszą uwagę należy kierować ku najbliższej
przyszłości, ponieważ to ona wykazuje przykrą skłonność do zaskakiwania i
sprawiania bolesnych niespodzianek. W tym świetle tytuł książki Tessy Hadley
wydaje się nawet nieco przewrotny…
*Pod śniegiem, Petra Soukupová, Afera, 2016
**Przeszłość, Tessa
Hadley, W.A.B., 2017